Moje czekanie
Słowa: D. Kabus; Muzyka: P. Pietrzyba
Czekanie, moje czekanie to
Czekolada z kawałkami goryczy.
To tęsknota uwięziona na smyczy.
To zamknięte wrota do przyszłości.
To kipiący garnek pełen namiętności.
Wolę czekać na kogoś, niż nie czekać wcale.
Wolę tęsknić za kimś, niż narzekać stale,
Że nic się nie przeżyło
I nic nie wydarzyło.
Że to życie jest nic nie warte,
Bo mam w rękach słabą kartę.
Czekanie, moje czekanie to
Łańcuchy rozrywane przez zwątpienie.
To pustynia spieczona przez promienie.
To rozbitek pomocy szukający.
To szczeniak za swym panem skomlący.
Wolę czekać na kogoś, niż nie czekać wcale.
Wolę tęsknić za kimś, niż narzekać stale,
Że nic się nie przeżyło
I nic nie wydarzyło.
Że to życie jest nic nie warte,
Bo mam w rękach słabą kartę.
Czekanie, moje czekanie to
Poeta mający natchnienie.
To więzień prowadzony na widzenie.
To pierwsze promienie o świcie.
Czekanie to całe moje życie.
Wolę czekać na kogoś, niż nie czekać wcale.
Wolę tęsknić za kimś, niż narzekać stale,
Że nic się nie przeżyło
I nic nie wydarzyło.
Że to życie jest nic nie warte,
Bo mam w rękach słabą kartę.