Szara Rzeczywistość
Słowa i muzyka: P. Pietrzyba
Pochmurna noc,
W głowie złe sny.
Wstajesz tysięczny raz,
Aby znowu żyć.
Na stole herbata,
W lodówce coś tam;
Wszędzie ciemno jest,
A w łóżku - ona.
Na schodach sąsiad;
Na uszach muzyka.
Jedziesz zupełnie sam
Wśród tłumu ludzi.
Więc zrób coś, bo się skończysz.
Jakoś zaszalej, bo się wypalisz.
Lecz pamiętaj, by szaleć z umiarem,
By nie żałować, życia z zapałem.
Na siebie zły,
Za głupie błędy;
Jak nałogowiec
Wciąż popełniam je.
Niespełniony zew -
Do doskonałości;
Aby każdy czyn
Dawał tylko radość...
Lecz znów błąd,
Jak podcięte skrzydła;
Sił i wiary brak,
By spojrzeć sobie w oczy.
Więc zrób coś, by się nie skończyć.
Pomyśl dwa razy, nim coś zrobisz.
I pamiętaj, że życia nie cofniesz;
Rób wszystko, by nie żałować.
Żyć dokładnie tak,
Jakby każdy dzień
Miał być ostatnim
W moim życiu.
Żyć dokładnie tak,
Jak w ostatnim dniu;
Jak chciałbym być
Zapamiętany.
Jednak czasem myślę
Czy to naprawdę
Moja szara rzeczywistość,
Czy po prostu tak ma być?